Kropka spod podłogi
Po lekcjach Lena wspięła się na dach starej szkoły.
Obserwatorium było zamknięte od miesięcy z powodu remontu.
Nikt tam nie zaglądał, a ona miała klucz od stróża.
W plecaku niosła lutownicę, baterie i zniszczony odbiornik.
Chciała z niego zrobić mały radioteleskop do eksperymentów.
Zamiast tego usłyszała dziwne stukanie z zamkniętej szafki.
W środku leżała metalowa kostka z napisem: Moduł Hiperfoniczny.
Pod spodem ktoś grubo dopisał markerem: Nie włączać.
Lena ostrożnie podpięła kostkę do swojego dużego powerbanku.
Urządzenie zaraz drgnęło i zaświeciło matowym, niebieskim światłem.
W powietrzu pojawiła się świetlna mapa ich miasteczka.
Migotały kropki, a jedna pulsowała dokładnie tam, gdzie stała.
Lena stuknęła w obudowę, i kropka zamrugała w odpowiedzi.
Pod mapą wyskoczyły cyfry: głębokość minus trzy metry.
Druga kropka zapaliła się pod podłogą i zaczęła rosnąć.
Z pudełka dobyło się niskie buczenie, zgodne z jej tętnem.
Podłoga zawibrowała, a śruby w narożnikach poruszyły się lekko.
Z kratki wentylacyjnej buchnęło zimno, jak z lodówki.
Głośnik w suficie zaszurał i wyszeptał jej imię: Lena.
Próbowała wyłączyć kostkę, lecz przełącznik utknął bez ruchu.
Na mapie druga kropka wspinała się ku powierzchni coraz szybciej.
Spod płytek dobiegło równe skrobanie, jakby ktoś liczył kroki.
Na małej klapce, o której nie wiedziała, odsunął się zamek.
Wzdłuż szczeliny zaświeciła cienka linia, potem rozlała się łuna.
Lena pochyliła się i wyszeptała: Halo, czy ktoś tam jest?
Z dołu stuknęło pięć razy, dokładnie rytmem jej imienia.
Potem coś błysnęło w ciemności i zaczęło się wysuwać.
Author of this ending:
English
polski
What Happens Next?